dwarfs1 dwarfs2

logo

koszary wojowników kantyna oficerska galeria grafiki komnata strategów sala strategów kuznia runów pracownia kartografa
dot kantyna galeria komnata sala kuznia pracownia
dot
dot

Warhammer logo
  Drzwi do sali


  Dwarfs vs. Necrarch

  Dwarfs vs. Orks&Goblins

  Elfia zasadzka

  Gotrek

  Lizardmen vs. Dwarfs

  Masakra "Glonów"

  Pogrom goblinów

  Szczurza zaraza




Brama Twierdzy




  Powiadom o stronie:

  Podaj e-mail znajomego:
  
  Powiadomienie od:
  

   

Kubasa art
 
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
 
Najlepsze strony o Warhammerze
 
Najlepsze strony o tematyce Fantasy
 
Toplista stron poświeconych fantastyce


zaprojektowane przez:
netive.pl



tół 48" szerokości i 70" długości. Na mojej połowie kilka domków i ruiny (z niczego nie korzystałem) i u przeciwnika wzgórze (bezużyteczne dla niego).


Siły krasnoludzkie:
  • 2 x 12 kuszników;
  • 2 x Organ Gun;
  • 15 Warriors
    (+shield, heavy armour i command group);
  • 2 x katapulta
    (+1 do S i re-roll scatera i jedna miała run ognia);
  • 10 Warriors
    (+ broń dwuręczna);
  • Cannon
    (przerzut missfire);
  • Thane
    (save 1+ i re-roll failedów, no i dwurąk);
  • Runsmith
    (3 x Rune of Spellbreaking);
  • Deamon Slayer
    (zawsze pierwszy +2 S);
  • BSB (Thane)
    (odporność na psychologię i +1 do Combat Result);
  Siły wroga:
  • 2 x 20 szkieletów;
  • Banshee;
  • 20 Grave Guard;
  • 5 nietoperzy;
  • 3 duchy;
  • 5 ghuli;
  • 2 x Necromanta;
  • Vampire Count;
  • Vampire Thrall
    (BSB)(sypie się 1 mniej);

a się ustawiłem: (od lewej) kusznicy, Slayersi (z Deamon Slayerem), katapulta, organki, cannon, organki, katapulta, warriorzy (z Thanem, BSB, Runesmithem), kusznicy i warriorzy.
Przeciwnik : duchy, szkielety z nekromantą, Grave Guardzi z Thralem i Countem, (przed nimi) Ghule, szkielety z nekromanta i nietoperze.
Armie stały 24 cale od siebie :).

o i zaczęło się, a raczej zaczęły wampiry.


TURA 1

szystko poszło do przodu. Duchy wyraźnie kierowały się na moich bezbronnych kuszników, a nietoperze leciały z zamiarem przestraszenia moich załogantów od organek (wcale nie bezbronnych). Wampiry miały 12 kości do rzucania czarów, a ja tylko 5 do dispelowania. Jak łatwo można się domysleć zaczeło się ożywianie i miałem pecha, bo raz kostkami nie udało mi się zdispellowac i przed maszynami powstało 13 zombi :(. W odpowiedzi podniósł się ryk bojowy Gotreka (bo tej figurki używałem jako Deamon Slayera) i wyskoczył z oddziału na ożywione zombi. Katapulty niestety nie trafiły... Mali warriorzy (10.ciu) poszli cichaczem od zgiełku bitewnego i poruszali się by zająć ćwiartkę przeciwnika (za to w końcu jest 100 pkt.!). Organki wybiły z głowy nietperzom szarżę i 3 poszly do domu, a i kusznicy ubili jednego. Reszta nie widziała celów. Gotrek zabił 3 zombi i jeszcze 2 się sypnely :).

TURA 2

nów wszystko do przodu. Szarża duchów na kuszników (którzy uciekli po podliczeniu kombatów). Osamotniony nietoperz zaszarżował na organki (to byla jego ostatnia pomyłka w życiu po życiu :)). Ożywiono zombi (tylko 6, ale na moich tyłach :(). Nic więcej nie ożywiono po miscascie. W odpowiedzi organki wypruły w ożywione zombi i je zlikwidowały. Warriorzy ustawili się na szarże szkieletów i ghuli, a Slayerzy na szarżę drugich szkieletów. Gotrek wykańczał zombi (został już tylko 1). Katapulta zabiła jeden segment duchów, a druga wybuchła :(. Działo przejechało 3 Grave'ów.

TURA 3

zarże 2 x szkieltów i ghuli na bok warriorów. Grav'owie do przodu. Wszystkie ożywianie zostało zdispellowane :). Walka szkieletów ze Slayerami: nikt ze Slayersów nie zginął, a oni zabili 3 szkielty (i tak do końca bitwy!). Gotrek podszedł pod oddział Grav'ów (tak, że nie mieli go jak minąć). Oba organki wypruły w Grav'ów i 15 poszlo do piachu :). Duchy zbliżyły się do moich maszyn i zlikwidowałem jeszcze jeden segment celnym strzałem. Walka Warriorów i mojego generała ze szkieletami i ghulami skonczyła się śmiercią necromanty, ghula i 4 szkieltów, po czym sypnęło się ich jeszcze kilka.

TURA 4

rav`owie zaszarżowali na Deamon Slayera. Duchy spaliły szarże na katapultę (nic nie trafiły i był remis :)). Deamon Slayer sklepał Counta :). Armia zaczęła się sypać (ale bardzo powoli). Banshe krzykiem zadała ranę mojemu Thanowi. Ja z działa pozbyłem się Banshe. Deamon Slayer sklepał Thrala (i resztki Grav`ów się sypnęły. Ghule uciekły (miały breaka na - 5 :)) i zostało już tylko 5 szkieletów (których już nic nie mogło uratować).

TURA 5

ecromanci uzupenili (ponad stan początkowy) oddział szkieletów walczący ze Slayerami. Duchy zbreakowały załogę i przegoniły ją (przy okazji wpadły na organki). Mój Deamon Slayer zaszarżował na duchy (miał runiczna broń :)). Resztki szkieletów sypnęły się i moi warriorzy zdobyli sztandar. Mali warriorzy spełnili swoją misję i zajeli ćwiartkę wroga. Deamon Slayer zadał 4 Woundy duchom i te poszły spać.

KONIEC

1996:419, a więc masakra necrofili!

UWAGI

Bohater bitwy: DEAMON SLAYER - zabił 13 zombi, 5 Grave Guardów, Thralla, Counta i segmencik duchów.
Wyróżnienie: dla organek (obu) - zniszczyły 3 nietoperze, 16 Grave Guardów i 6 zombi podstępnie ożywionych na moich tyłach.
Niewypał: katapulty i kusznicy (w sumie nie zrobili za wiele.... :()

Szymon "the Mad"
















Logo Warhammer Fantasy Battle oraz część grafik umieszczonych na stronie są własnością firmy Games Workshop Ltd. - twórcy i dystrybutora gry Warhammer Fantasy Battle ™. Zostały one użyte w celu promocji figurek krasnoludów oraz przedstawienia armii krasnoludów gry bitewnej WFB. Masz pytanie... Poślij gońca..